Witaj, nieznajomy! [ Zarejestruj | Zaloguj sięRSS Feed  | 

Dodaj ogłoszenie

Czy nadal warto wyjechać do pracy w Holandii?

| Aktualności | 4 marca 2014

Wiele osób, które pracowały kiedykolwiek w Holandii podkreślają jedno – w Holandii opłaca się pracować. Nie chodzi jedynie o względy czysto materialne. Holandia to bardzo przyjazny i tolerancyjny kraj. Z wielu prowadzonych przez Unię Europejską badań wynika jednoznacznie, że w holenderskich firmach panuje jedna z najbardziej tolerancyjnych i przyjaznych atmosfer pracy. Nie można narzekać także na same jej warunki, co w wielu krajach stanowi spory problem – zwłaszcza tych rozwijających się – takich jak Polska.

Obecnie praca w Holandii staje się bardziej popularna niż wyjazdy zarobkowe na Wyspy Brytyjskie. Dlaczego? Oprócz wyżej wspomnianych dobrych warunków pracy i miłej, koleżeńskiej atmosfery, kluczowe znaczenie ma także wysokość tamtejszych pensji oraz łatwość znalezienia zatrudnienia. Gdzie najłatwiej i najszybciej znaleźć pracę w Holandii? Bardzo popularna, nie wymagająca specjalnych umiejętności oraz znajomości języka pracą jest praca w szklarniach oraz przy zbiorach. Popularne są chociażby zbiory szparagów oraz ogórków. Nie należą one do prac wyjątkowo łatwych, jednak są odpowiednio wynagradzane. Jednak praca w Holandii to nie tylko praca sezonowa w Holandii. Stosunkowo łatwo znaleźć tam pracę całoroczną, jednak w przypadku wielu zawodów konieczna będzie znajomość języków urzędowych – minimum na poziomie komunikatywnym. Oczywiście im lepsza znajomość języka tym lepiej.

Z uwagi na prężnie rozwijającą się holenderską gospodarkę, a także dość dużą rotację pracowników, praca w Holandii jest ciągle dostępna w pracach fizycznych – między innymi w branży budowlanej. Warto pamiętać, że praca w Holandii jest zróżnicowana w zależności od konkretnych regionów. Północna Holandia to głównie przemysł kwiatowy, z kolei południe kraju jest zdominowane przez rolnictwo, a konkretnie uprawy warzyw – m. in. papryka i pomidory. Podkreśla się, iż w praca w Holandii jest także wciąż dostępna w przemyśle mięsnym, w magazynach, sieciach super i hipermarketów oraz w przetwórniach żywności. Ze znalezieniem pracy problemów nie powinni mieć także operatorzy wózków widłowych.

Praca za granicą wciąż popularna wśród tysięcy Polaków

| Artykuły | 17 maja 2013

Nastroje emigracyjne współczesnych Polaków wciąż stanowią wysoki procent w  skali osób zarówno aktywnych, jak i nie aktywnych zawodowo. Podobnie jak w  minionych kilku latach spora liczba osób rozważa wyjazd z kraju w  poszukiwaniu lepiej płatnego zatrudnienia.

Praca za granicą dla większości osób wiąże się przede wszystkim z możliwością zdobycia lepiej płatnej pracy, dzięki czemu w znacznie szybszym czasie będą one mogły zaoszczędzić określoną ilość zarobionych pieniędzy. W obecnym czasie bezwzględnie największym zainteresowaniem cieszy się praca w Niemczech, nieco mniejszym ale większym niż kilka lat temu również praca w Holandii. Otwarcie niemieckiego rynku pracy dla Polaków dla licznego grona osób stało się ogromną szansą. Warunki, które oferują niemieckie firmy są bardzo dobre z perspektywy rodzimego rynku. Kluczowe znaczenie mają oczywiście zarobki, które na rynku niemieckim są zdecydowanie lepsze niż w Polsce. Jednak nie tylko zarobki stanowią o dobrych warunkach pracy w Niemczech czy Holandii. Wpływ na ten fakt mają ponadto korzystne zasiłki rodzinne – np. z tytułu urodzenia dziecka. Również czas pracy jest elementem, o który dba się znacznie bardziej niż na rynku krajowym. Dodatkowo każde ewentualnie odbyte nadprogramowe godziny pracy są premiowane – najczęściej na zasadzie +50%. Wszystkie te elementy sprawiają, że praca w Niemczech, czy praca w Holandii są nieporównanie korzystniejsze niż w Polsce.

Emigracja do Niemiec dla wielu osób nie stanowi problemu o tyle, że wiąże się ona z mniejszymi kosztami i mniejszym ryzykiem niż w przypadku podróży znacznie dalszej. Otwarcie niemieckiego rynku pracy to dla wielu osób ogromna szansa. Wśród zawodów, które w największym stopniu są mile widziane na niemieckim rynku pracy można wymienić między innymi: pielęgniarki, zawody związane z budownictwem, architekci czy biolodzy i fizycy. Druga duża fala emigracji, która jest spodziewana właśnie w latach 2013-2014 w dużej mierze skupi się na rynku niemieckim, ze względu na wciąż duże możliwości w zakresie znalezienia dobrze płatnego zajęcia w swoim zawodzie.

Przykładowy list motywacyjny do pracy za granicą

| Artykuły | 19 lutego 2013

Mam doświadczenie w pracy magazynowej w U.K, mieszkałem już w Anglii dokładnie w Rugby a pracowałem w Daventry. Posiadam Home office, NIN,oraz tax number. Jeśli nie znalazła by się praca w magazynie jestem zainteresowany pracą opiekuna osób starszych w Anglii może być to również praca w opiece w domu starców, mój pierwszy zawód to kucharz więc myślę że poradził bym sobie z opieką potrafię gotować i zachować czystość, interesują mnie szkolenia w tej kwestii. Zależy mi na pracy na stałe i zamieszkaniu na stałe w U.K.

Mój pierwszy zawód zrobiony w szkole zawodowej to kucharz zawodówka i praktyki w restauracji od 1996-99, potem staż w Kuchni Hotelowej, praca w Kuchni w restauracji w Polanicy zdrój i praca kucharza w trakcie służby wojskowej którą odbyłem w latach 2002-03.Potem pracowałem w firmie Dolpol w Mikowicach gdzie miałem większe zarobki i więcej czasu wolnego niż w kuchni .Moja praca w firmie Dolpol polegała na pakowaniu kruszyw na pół automatycznej lini produkcyjnej w worki 5kg,10kg lub 20kg pusty nowy worek podkładało się pod zasobnik który nasypywał odpowiednią wagę następnie podawało się worek zgrzewającemu a zgrzewający po zgrzaniu dwóm rozkładającym na stole i układającym te worki w odpowiedni sposób na paletach które odwoziło się do wyjścia małym wózkiem elektrycznym niskiego podnoszenia a z stamtąd odbierało wózkiem widłowym i ustawiało odpowiednio na placu lub od razu ładowało na naczepą. Zmienialiśmy się co dwie palety więc pracowałem każdego dnia na wszystkich stanowiskach . Pierwsza moja praca za granicą to była praca którą zacząłem 16-01-2006r. W hurtowni opon Hankook Tyres w Daventry w Anglii. Praca ta polegała na szybkim rozładunku kontenerów z opon ,ułożeniu ich na stelaż odpowiednio wg. rozmiaru ,pełne stelaże jednego rozmiaru opon odwoził do lokalizacji brygadzista ,natomiast końcówkę rozmiaru lub zarzucone w głąb konteneru opony tego samego rozmiaru trzeba było ułożyć na osobny stelaż i samemu odwieść do lokalizacji na koniec rozładunku elektrycznym wózkiem bocznym niskiego podnoszenia lub paleciakiem. Następną częścią pracy było zbieranie zamówień z lokalizacji dla klientów -dostawało się spis opon dla klienta i układało się je na stelażu lub więcej po zakończeniu podpisywało specjalną fiszką na której wpisywałem nazwę klienta i mój numer – zbierającego. Stelaże z zamówieniami podwoziłem wózkiem bocznym do odpowiedniej rampy której numer miałem wpisany na zamówieniu i zostawiałem je tam dla ładujących którzy brali potem moje zamówienie i ładując sprawdzali jego zgodność z tym co na stelarzu albo czasami potem sam ładowałem swoje zamówienie ,ładowanie polegało na turlaniu opon ze stelarza po rampie do odbierającego w naczepie ciężarówki który układał je odpowiednio w tzw jodełkę żeby jak najwięcej zmieścić .Tak samo przyjeżdżały do nas załadowane kontenery z nowymi oponami do rozładunku który wyglądał tak samo jak załadunek. Pracę tą przerwałem ze względu na moją kobietę która nie chciała słyszeć o wyjeździe do U.K. W 2007 r. Po powrocie z U.K pracowałem krótko w piekarni potem w sieci biedronka jako kasjer sprzedawca oraz magazynowy, i sieci Carrefour jako kasjer sprzedawca i pracownik magazynu w tych pracach tak samo posługiwałem się paleciakiem wózkiem elektrycznym niskiego podnoszenia oraz wózkiem widłowym rozładowując ciężarówki i ustawiając towar na magazynie wg lokalizacji maju 2009r Ze wzgledu na dojazdy do pracy i niską opłacalność z powrotem wróciłem do firmy Dolpol w Mikowicach .Ze względu na duże zaniżenie sprzedaży w firmie Dolpol a co za tym idzie godzin pracy. Postanowiłem wyjechać w listopadzie 2010 r do zaproponowanej mi przez kolegę pracy w Holandii który skontaktował mnie z agencją Royal dla której rozpocząłem pracę w zakładach mięsnych Inter Chicken w Bodegraven 22-10-2010r jako asystent produkcji – praca przy taśmie na której filetowano piersi z kurczaka. Do moich obowiązków należało nabijanie lub osadzanie całych piersi z kurczaka na haki lub specjalne blaszki które nabijały piersi na haki ,w momencie usterki taśmy zaopatrującej musiałem sam odpierać pełne skrzynki piersi i wsypywać je do zasobnika z którego taśma podawała je pod moje ręce ,czasem też sortowałem filety drobiowe i zajmowałem się sprzątaniem stanowisk w przerwach technicznych lub po zakończeniu pracy. Pracowałem w Inter Chicken do marca 2012 że względu na spadek sprzedaży i likwidacje poszczególnych stanowisk pracy postanowiłem zjechać do Polski, gdzie pracowałem od kwietnia do listopada w firmie Dolpol. Od grudnia 2012 jestem na zasiłku dla bezrobotnych.

Copy Protected by Chetan's WP-Copyprotect.